stycznia 22, 2024

Fundacja Suma Wszystkiego ma DWA LATA!

 


Spojrzałam dzisiaj w kalendarz i uświadomiłam sobie, że to jakoś teraz, że w styczniu w okolicach dwudziestego w 2022 roku założyłam Sumę! Chcecie przeczytać, jak to było? Otóż od BARDZO dawna marzył mi się taki twór, w którym bym mogła połączyć moje pasje, pomoc innym, wartości ekologiczne, nauczanie o rękodziele i wiele innych drobiazgów i pomysłów, które przyjdą mi w międzyczasie do głowy. 

Zastanawiałam się nad formą prawną: jak to ugryźć? Stowarzyszenie czy spółdzielnia? Firma czy co?! I wtedy ktoś szepnął mi do ucha: 'fundacja, złotko!" Ale od pomysłu do dnia, w którym zdeterminowana usiadłam do pisania statutu (tak! sama napisałam statut) minęło kilka kolejnych miesięcy. Bo najpierw mieliśmy wyjechać do Trójmiasta, ale zmieniły się plany, a ja dostałam propozycję współpracy i pracy. Potem pochłonęła mnie nowa codzienność. Wierzyłam, że moja energia włożona w tę współpracę da mi satysfakcję i w pewnym momencie - bliżej niż dalej - pozwoli zrealizować pierwotny plan...

Ale stało się tak, że na przełomie październik i listopada 2021 roku, w pewien jesienny wieczór mój Mąż rzekł: "weź odpuść to, bo się spalasz. Spełnij swoje marzenie, załóż swoją fundację i działaj na swoich zasadach". I tak zrobiłam!

Pierwszy rok rozpoczął się od łez u księgowej, która miała misję zniechęcić mnie do potwora, jakim jest fundacja. Jej zdaniem to zło, które zniszczyło jej życie i karierę... Nie była to dobra księgowa. Potem uznałam, że może jednak spróbuję oswoić tę bestię i zaczęłam działać: tu warsztaty dla dzieci, tam tworzenie butiku w Internecie, pierwsze nieśmiałe wizje własnego lokalu...

W drugi rok weszłam bardziej świadoma, ze świetnym biurem rachunkowym jako wsparcie. Postanowiłam, że stworzenie miejsca dla sklepu, pracowni i w ogóle dla Fundacji, to mój cel na 2023 rok. Miało być łatwo, wyszło... No tak wyszło, że nie wyszło. Przybyło siwych włosów i nieprzespanych nocy, a lokalu nadal nie ma.  Ale grudzień 2023 był miesiącem, kiedy usiadłam i powiedziałam sobie: "stop". 

Przemyślałam wiele, coś odpuściłam, coś innego wymyśliłam. I tak rok 2024 zaczynam od pierwszych warsztatów dla dorosłych. Potem wskakują trzydniowe warsztaty dla dzieciaczków. Butik hula! A w głowie powstały nowe przegródki na elementy Fundacji: jak ona ma działać i co w tym roku się wydarzy.

I po raz kolejny dziękuję Wam, bo bez Was to by przecież nie istniało! 

Czego sobie życzę na ten rok? Więcej odwagi i pewności siebie! Idealnego lokalu na siedzibę. Wyprzedanych miejsc na warsztaty! Fajnych spotkań z Wami! I żeby wszystkie plany, które siedzą w mojej głowie zrealizowały się z łatwością i zakończyły powodzeniem! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Fundacja Suma wszystkiego , Blogger